Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
problem
#1
w sobotę mój kolega zagościł u mnie w domu, ale wcześniej doszło do rozmowy w której przyznał sie, że posiada dymionik 5l z "winem" w piwnicy. wino z winogron zagranicznych, założone w październiku, nie pracujące, mające dziwny posmak ( moim zdaniem lekko mysi ). przyniosłem je do swojego domu, zaczeło pracować i teraz mam problem co zrobić żeby je uratować? czy jeżeli po jakimś czasie dodam cukru i winko będzie dalej pracowało da sie pozbyć tego smaku, a może skupażować je z innym winkiem, sokiem, lub innym specyfikiem? pomóżcie.
Odpowiedz
#2
na myszę częste przewietrzanie, kupaż albo zawermutowanie wina.
Odpowiedz
#3
Zawermutowanie, czyli dodanie takiej ilości przypraw, żeby zabić wszelki inny smak? :)
Odpowiedz
#4
ja bym uzył zwrotu: delikatne zamaskowanie, stłumienie niechcianych, czy zbyt wybijających sie charakterystycznych nutek. :jezor:



Skocz do: