04-05-2005, 17:19
Żeby nie było że się powtarzam - mój post dotyczy wina które ma dopiero 5 tygodni.
Ze względu na to iż mieszkam w bloku nie mam możliwości regulowania temperaturą w okresie wiosennym. Wyłączyli mi kaloryfery jakiś czas temu a w domu mam około 18-19 stopni.
Wino po 5 tygodniach daje znikome odgłosy bulgania.
Po 1 obciągu jabłkowe i bananowe są strasznie słodkie. To drugie prawie nie do wypicia. Cukier dawałem w porcjach zgodnie z zasadami. Sprawdzałem baling początkowy i odpowiednio skorygowałem ilość cukru dodanego.
W najbliższym czasie ma być ochłodzenie.
Mam nadzieję że fermentacja ruszy jak płyn lekko się ogrzeje i ten cukier zostanie w większości przerobiony.
Macie jakieś sprawdzone sposoby ? Może w słoneczny dzień wystawiać na balkon lub do okna, niech się grzeje ?
Ze względu na to iż mieszkam w bloku nie mam możliwości regulowania temperaturą w okresie wiosennym. Wyłączyli mi kaloryfery jakiś czas temu a w domu mam około 18-19 stopni.
Wino po 5 tygodniach daje znikome odgłosy bulgania.
Po 1 obciągu jabłkowe i bananowe są strasznie słodkie. To drugie prawie nie do wypicia. Cukier dawałem w porcjach zgodnie z zasadami. Sprawdzałem baling początkowy i odpowiednio skorygowałem ilość cukru dodanego.
W najbliższym czasie ma być ochłodzenie.
Mam nadzieję że fermentacja ruszy jak płyn lekko się ogrzeje i ten cukier zostanie w większości przerobiony.
Macie jakieś sprawdzone sposoby ? Może w słoneczny dzień wystawiać na balkon lub do okna, niech się grzeje ?