26-09-2009, 16:38
...chroniąc miazgę (przed wytłoczeniem moszczu) winogronową przed samoistnym zafermentowaniem (nie miałem możliwości skończyć pracy w przeciągu doby a pogoda była iście tropikalna) - przedawkowałem pirosiarczyn potasowy. 
W niewielkim wprawdzie stopniu, ale... Mimo kilkukrotnego szczepienia i świeżymi Fermivin PDM i Bayanusami (bajanuski w ilości jak dla reaktywowania zdechłej fermentacji dwójniaka)
zimna 
Zaznaczam, iż to pierwszy mój "eksperyment" z pirosiarczynem - w dotychczasowej kilkudziesięcioletniej praktyce winiarskiej nigdy nie uciekałem się do chemii.
Miało być gronowe (z fajnych "wsiowych" gron) a będzie dobrze jak wyjdzie z tego zalczajeru ostrożna dolewka - dokwaszacz do nastawianego za kilka dni wina rodzynkowego - bo przecież nie spuszczę tego w kanał
Czy ktoś z Onorevole Societas miał taki przypadek?? Czy jest jakiś kulturalny sposób na pozbycie się tego swiństwa z moszczu??

W niewielkim wprawdzie stopniu, ale... Mimo kilkukrotnego szczepienia i świeżymi Fermivin PDM i Bayanusami (bajanuski w ilości jak dla reaktywowania zdechłej fermentacji dwójniaka)


Zaznaczam, iż to pierwszy mój "eksperyment" z pirosiarczynem - w dotychczasowej kilkudziesięcioletniej praktyce winiarskiej nigdy nie uciekałem się do chemii.
Miało być gronowe (z fajnych "wsiowych" gron) a będzie dobrze jak wyjdzie z tego zalczajeru ostrożna dolewka - dokwaszacz do nastawianego za kilka dni wina rodzynkowego - bo przecież nie spuszczę tego w kanał

Czy ktoś z Onorevole Societas miał taki przypadek?? Czy jest jakiś kulturalny sposób na pozbycie się tego swiństwa z moszczu??
