03-10-2013, 12:46
Mam wytrawne wino wiśniowe z 2013r., któro docelowo ma być półsłodkie.
Na razie co kilka miesięcy zlewam znad osadu. Klar jest bardzo ładny i w kieliszku nie widać zmętnienia itp.
Planuję dosłodzić do smaku po roku od nastawienia (czyli mniej/więcej - lipiec 2014r).
Oznacza to, że wino w butli będzie sobie leżakować cały rok bez cukru.
Widzę w tym 3 zalety: okresowe zlewanie znad osadu ułatwi pozbycie się drożdży, brak cukru ułatwi klarowanie, pozostałe drożdże nie będą podnosić %.
Wino robione na Fermivin i obliczone na 14% - właśnie tyle bym chciał mieć, nie więcej.
Moje pytania brzmią:
Czy moment dosładzania do smaku (przed leżakowaniem/po leżakowaniu) wpłynie na smak?
Czy cukier potrzebuje czasu do zharmonizowania się z winem? Jeśli tak - to ile?
Czy cukier bierze udział w procesie dojrzewania wina, chociażby najmniejszy?
Na razie co kilka miesięcy zlewam znad osadu. Klar jest bardzo ładny i w kieliszku nie widać zmętnienia itp.
Planuję dosłodzić do smaku po roku od nastawienia (czyli mniej/więcej - lipiec 2014r).
Oznacza to, że wino w butli będzie sobie leżakować cały rok bez cukru.
Widzę w tym 3 zalety: okresowe zlewanie znad osadu ułatwi pozbycie się drożdży, brak cukru ułatwi klarowanie, pozostałe drożdże nie będą podnosić %.
Wino robione na Fermivin i obliczone na 14% - właśnie tyle bym chciał mieć, nie więcej.
Moje pytania brzmią:
Czy moment dosładzania do smaku (przed leżakowaniem/po leżakowaniu) wpłynie na smak?
Czy cukier potrzebuje czasu do zharmonizowania się z winem? Jeśli tak - to ile?
Czy cukier bierze udział w procesie dojrzewania wina, chociażby najmniejszy?