Liczba postów: 26
Liczba wątków: 10
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Szczecin
Nastrój: okey
Witam Wszystkich!
Oczywiscie zwracam sie z prosba o pomoc.
Sprawa dotyczy wina z porzeczek. Nastawilem 3 sierpnia winko z porzezczek 2/3 czerwonych i 1/3 czarnych wg. przepisu: 18kg owocow, 20L wody, 9,5kg cukru. Oczywiscie fermentacja w miazdze, pozniej wyciskanie i do gasiora. Wode z syropem dodawalem w 3 partiach. Pierwsza fermentacja trwala 4 tyg. Nastepnie dokonalem obciagu. Teraz winko pyka okolo 1 na 5 min. Lecz problem jest w zbyt wielkiej moim zdanie kwasowosci. Byc moze trafilem na b. kwasne porzeczki. Jest okropnie kwasne. Nie za bardzo wiem co mam z nim zrobic. Czy dodac samej wody, czy tez wody z cukrem ?
Prosze o wasze uwagi, propozycje.
Dziekuje.
Liczba postów: 1.795
Liczba wątków: 31
Dołączył: 04 2003
Nastrój: prohibido prohibidad
Daj mu trochę czasu

Nie piekl się tak. Pod koniec września spróbuj, mi gdzieś po 8 tygodniach wino z porzeczek przypominało smakiem wino, a do picia było po 4 miesiącach.
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 32
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Wrocław
Nastrój: ;)
Jeśli dodasz cukru wznowisz fermentację, a zdaje się nie o to chodzi. Dosłodzić w razie czego zawsze zdążysz, ale dopiero po całkowitym sklarowaniu tj. co najmniej 3 obciagach, czyli ok. 3 miesięcy jeszcze. W tej chwili Twoje wino ma zaledwie 6 tygodni i ma prawo być okropnie kwaśne. Z czasem smak powinien się ułożyć. Jeśli będziesz niezadowolony, to zawsze możesz dosłodzić

Jeśli zaś dodasz wody rozcieńczysz alkohol - więc to też rozwiązanie bez sensu.
Moja rada - czekać
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 10
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Szczecin
Nastrój: okey
Dlatego tez pomyslalem, ze dodajac wode zmiejsze kwasowosc, ale rozciecze alkohol, a tego nie chce. Wiec cukier wznowilby fermentacje, czyli brak alkoholu bylby nadrobiony. Ale jesli radzicie poczekac to nic robic nie bede. Znow sprawdza sie stara prawda - WINO UCZY CIERPLIWOSCI.
Dziekuje.
Liczba postów: 1.722
Liczba wątków: 41
Dołączył: 09 2004
Lokalizacja: Łódź
powiedzcie mi, bracia i siostry, czy jeśli winko jest już sklarowane, w zasadzie gotowe do butelkowania, ale słodkie, a jednoczesnie chyba niskoprocentowe, czy moge dolać świeżej MD i ciągnąć fermentację? Według prawideł chemii - drożdże przerabiają cukier, nie? Wyjdzie mi z tego coś bardziej wytrawnego i mocniejszego, czy darować sobie? Z góry dziękuję za bardzo szeroki odzew.
Dodam, że chodzi o czerwoną porzeczkę madera, i wcale nie jest kwaśna (ponad normę).

czy:
Liczba postów: 1.795
Liczba wątków: 31
Dołączył: 04 2003
Nastrój: prohibido prohibidad
Wznawianie fermentacji to trochę długi proces, jeśli lubisz słodkie ale mocniejsze - dolej spirytusu, winku nie zaszkodzi a zyska na mocy. O wznawianiu fermentacji jest cały obszerny temat.
Liczba postów: 369
Liczba wątków: 20
Dołączył: 06 2003
Lokalizacja: Zabrze
Nastrój: No Mood.
Co do kwasowości to winko mozna odkwasić jeszcze sodą lub innymi rzeczami poszukaj na forum pod hasłem odkwaszanie