Wolno pracuje

[patricus]

Witam i proszę o radę:
20/07 nastawiłem miodek który ma byc trójniakiem. Zacząłem od poziomu 26 Blg.
24/07: miodek pokazuje 22 blg, 30/07: 13 blg, 05/08: 10 blg.
Pracuje cholernie wolno! 2 bąbelki na minutę. W tym samym czasie nastwawiłem wisniowe z dodatkiem miodu, a 30/07 odczyt pokazywał 0 blg.
Czy to normalne że miodzik pracuje tak wolno? Mam ochotę dosłodzic go jeszcze do trójniaka, kierdy najlepiej to zrobic. No i czy dac mu tak spokojnie bulgac czy może nową MD przygotowac? To mój pierwszy miodzio i nie wiem czy zachowuje się "normalnie".
Pozdrawiam,
Patryk

[JM]

Pięknie pracuje.
16 bllg w dwa tygodnie to dobre tempo.
Można już dosładzac.

[Witek]

Jozef, Ok. 3 tygodnie wstecz nastawilem miod sycony, ktory na wstepie mial 33 blg. Teraz jest juz tylko 8 i nastaw pracuje juz bardzo wolno. Czy jest sens "kombinowania" do pelnego trojniaczka, czy tez po dodaniu nowej, mocno slodkiej brzeczki beda klopoty?

[JM]

Originally posted by Witek
Jozef, Ok. 3 tygodnie wstecz nastawilem miod sycony, ktory na wstepie mial 33 blg. Teraz jest juz tylko 8 i nastaw pracuje juz bardzo wolno. Czy jest sens "kombinowania" do pelnego trojniaczka, czy tez po dodaniu nowej, mocno slodkiej brzeczki beda klopoty?

Jeżeli na wstępie mial 33 Blg to do pelnego trójniaka brakuje mu tylko 1-4 Blg.
Ale,ale.
Z 33 zeszlo do 8 Blg? To mi wychodzi ze juz jest 16 %alk. i nic dziwnego ze zaczyna zdychac.
Lepiej nie kusic licha i zaczekac z doslodzeniem do zupelnego konca fermentacji.
Jezeli bedzie chcial jeszcze fermentowac to ma w zapasie jeszcze te 8 Blg, ktorych do konca nie jest w stanie przerobic.

[Witek]

Dzieki za rade. Licha rzeczywiscie nie bede kusil. Tym bardziej, ze miod juz praktycznie nie "robi" w tej chwili, a ilosc piany na powierzchni jest znikoma.

Organoleptyka wykazala slodkosc na zadowalajacym poziomie i nie wiem czy bedzie sens dosladzac, ale gdybym sie zdecydowal - miod do doslodzenia oczywiscie sycic? Rozpuscic go chyba w niewielkiej ilosci nastawu?

[patricus]

A ja wracam do tematu mojego miodzia. Jakies 10 dni temu dosłodziłem go i sprawdziłem poziom cukru - pokazywał około 18 blg. Wczoraj wróciełm z małych wakacji, patrzę, mierzę, obmacuję, a łobuz jeden przerobił tylko 1 blg przez 10 dni.
No i wracam do mojego pierwotnego pytania: robic nową MD?
Teoretycznie bulga (1-2/min), ale co mi po bulganiu. Miodzik ma wg moich obliczeń około 7,5% a chciałbym żeby dobił do 14%.

[JM]

Originally posted by Witek
... - miod do doslodzenia oczywiscie sycic? Rozpuscic go chyba w niewielkiej ilosci nastawu?

Jezeli robisz sycony to do doslodzenia tez powinno sie sycic, tak jak proponujesz, w niewielkiej ilosci nastawu.
Z drugiej strony jezeli doslodzenie jest stosunkowo niewielkie to i bez sycenia tez obleci.

[JM]

Originally posted by patricus
... No i wracam do mojego pierwotnego pytania: robic nową MD?
Teoretycznie bulga (1-2/min), ale co mi po bulganiu. Miodzik ma wg moich obliczeń około 7,5% a chciałbym żeby dobił do 14%.

Jak to co Ci po bulganiu?
Skoro bulga to pracuje, a ze przez 10 dni przerobil tylko 1 Bllg to tez nie tak zle. W takim tempie za 3 miesiace przerobi 10 Bllg i bedziesz mial 14%, a 3 miesiace fermentacji dla trojniaka mozna wytrzymac.
Jezeli jednak zalezy Ci na przyspieszeniu fermentacji to proponuje nie robic nowej MD tylko silnie przewietrzyc nastaw. Nowa dawka tlenu powinna spowodowac rozmnozenie drozdzy w nastawie i wznowienie szybszej fermentacji.

[Witek]

dzidek w innym miejscu proponowal aeracje za pomoca pompki akwariowej. To dobry - jak sadze - patent.

[patricus]

Spróbuję zatem napowietrzyc. Czy taki zabieg to dłuższa historia czy po prostu wystarczy kilka razy podmuchac (bo może lepiej włączyc pompkę, której nie mam, na godzinkę czy cós)?

[Romek]

Witam.

Ja też nastawiałem trójniak (niesycony). 6 litrów miodu, 12 litrów wody (żeby nie było, że pomyliłem proporcje). Wrzuciłem całosc od razu. Fermentuje już około 6 miesięcy. W tej chwili pokazuje 5 Blg i powoli zamiera. Myslę, że jeszcze ze 3 miesiące i powinien się wstępnie sklarowac. Nie ma co się spieszyc... Trzeba się nauczyc cierpliwosci.

Napowietrzanie faktycznie powoduje pewne ożywienie drożdźy. Moim sprawdzonym sposobem jest po prostu przelanie z baniaka do wiaderek i z powrotem do baniaka. Przelewałem już ten miodzik ze 3 razy.

Popzdrawiam
Romek

[JM]

Originally posted by patricus
Spróbuję zatem napowietrzyc.
Czy taki zabieg to dłuższa historia czy po prostu wystarczy kilka razy podmuchac ...

Dmuchanie ustami wogole odradzam z powodu duzej ilosci roznych bakterii we wdmuchiwanym powietrzu co moze spowodowac zepsucie nastawu.
Jak nie masz pompki to przelewaj jak radzi "Romek". Tylko takie przelewanie burzliwe.