Witam. Na powierzchni mojego wina z winogron i rodzynek po przejsciu w cichą , pojawily sie biale plamki kropki w dodatku tluste , niebardzo wiem co to moze byc , mieszam czesto wino ale te kropki nie znikaja Czy ktos wie co to jest i czy szkodzi winu , Jak to usunac, W kwietniu chce pierwszy raz odciagnac i klarowac, Pozdrawiam.
Po pierwsze, nie dubluj proszę wątków, jeden pewnikiem wkrótce wyciety zostanie
Po drugie - płukałeś rodzynki? Dla konserwacji nasączane są olejem, niektóre bardziej, inne mniej, wszystko zależy od tego jakich użyłeś. Dlatego lepiej płukać dokładnie wrzątkiem.
Poczytaj tu:
- http://www.wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=4414
wITAM pRZECZYTALEM TE STRONKE (ok nie dubluje juz) Ale powiem tak moje rodzynki byly wymyte w cieplej wodzie i przemielone , jak robilem nastaw to odsaczalem tylko sok z moszczu a odcisniete rodzyny do kosza wiec to tyle co do rodzynek , Mam juz jasnosc ze to olej z nich lecz czy jest skuteczny pomysl by to zniwelowac? (OLEJ tluste plamki)?
jeśli masz balon zapełniony po szyjkę, zbierz łychą. Jeśli nie - przelej do mniejszego balona po szyjkę i zbierz łychą. dobrze, że olej pływa po wierzchu.
Wysłane przez slawekczarne
odsaczalem tylko sok z moszczu
A co poeta miał na mysli?
dobrze, że nikt się nie zabiera za oddzielanie mo od szczu
Chcialbym jeszcze Pokazac chetnym dwa foto dot tych kropek mysle ze nie za wielkie jak tak to sorki. czekam na opinie moze ktos sie orietuje bardziej jak zobaczy .
Zaraz, zaraz.... to są te "tłuste kropki" ?
Mi to bardziej na serwatkę wygląda
A tak serio, to miałeś nie dublować wątków, jak widzisz czytamy Cię, więc po co jeszcze raz wieszać to zdjęcie, w osobnym watku i zaśmiecać forum?
Ach zamiast odpowiedzi wcisnalem nowy temat i zanim sie zorientowalem to juz poszlo w eter,, jutro postaram sie o lepsza fotke i moze wtedy zaradzicie koledzy.. Dobranoc. Na razie mam tylko takie zdiecie moze ktos sie dowie co to jest a jutro zrobie ostrzejsze..
Radzę Ci włozyc do butli wężyk tak aby nie dotknął tego paskudztwa (robi się to tak: wkładasz do butla wężyk a gdy jest 1 cm nad powierzchnią zaczynasz dmuchać z drugiego końca - powietrze ładnie rozgania kożuch i w utworzony w ten sposob krąg czystego nastawu wpuszczasz wężyk), ściągnij nastaw do drugiego czystego balony do którego wsypiesz przed ściaganiem 1,5 g pirosiarczynu na każde 10 l nastawu. Fermentować toto pewnie juz i tak nie fermentuje lub znikomo. Oczywiście przerwij ściaganie zanim wężyk zaciągnie cokolwiek z powierzchni.
Różnica podobno jest taka, że sodowego używa sie (powinno sie używać) do dezynfekcji, natomiast potasowego do samego wina. Powód podawany był taki, że sodowy tworzy jakieś niekorzystne związki. Nie podaje szczegółów, ale coś tam było nie tak. Jak pogmerasz w forum to na pewno znajdziesz:]