24-04-2006, 13:15
W pazdzierniku nastawilem winko z aronii, bez domieszek innych owocow. W smaku zrobilo sie winko polslodkie, dosyc mocne, garbnikowe (co mi bardzo odpowiadalo) - mialo jednakze te wade, ze mialo mocny posmak trawy.
Jakos tak bez przekonania po wyklarowaniu (mniej wiecej dwa miesiace temu) zabutelkowalem aroniowca przeznaczajac go na hmmm mniej wazne okazje.
Wczoraj otworzylem jedna butelke i ZONK (i to spory). Aroniowiec "przegryzl sie", zrobil sie w smaku polwytrawny (fermentacja sie skonczyla, wiec to po prostu skutek dojrzewania winka zapewne) i zginela znaczna wiekszosc tego nieprzyjemnego trawiastego posmaku, tak ze winko jest calkiem-calkiem niezle
Pelen nadziei poczekam wiec jeszcze pare miesiecy i odpale kolejna buteleczke, a o rezultatach na pewno Was powiadomie A w tym roku na pewno nastawie wieksza ilosc aroniowca
Jakos tak bez przekonania po wyklarowaniu (mniej wiecej dwa miesiace temu) zabutelkowalem aroniowca przeznaczajac go na hmmm mniej wazne okazje.
Wczoraj otworzylem jedna butelke i ZONK (i to spory). Aroniowiec "przegryzl sie", zrobil sie w smaku polwytrawny (fermentacja sie skonczyla, wiec to po prostu skutek dojrzewania winka zapewne) i zginela znaczna wiekszosc tego nieprzyjemnego trawiastego posmaku, tak ze winko jest calkiem-calkiem niezle
Pelen nadziei poczekam wiec jeszcze pare miesiecy i odpale kolejna buteleczke, a o rezultatach na pewno Was powiadomie A w tym roku na pewno nastawie wieksza ilosc aroniowca