Liczba postów: 279
Liczba wątków: 96
Dołączył: 09 2004
Lokalizacja: Krakow, GG: 3754623
Nastrój: :)
W pazdzierniku nastawilem winko z aronii, bez domieszek innych owocow. W smaku zrobilo sie winko polslodkie, dosyc mocne, garbnikowe (co mi bardzo odpowiadalo) - mialo jednakze te wade, ze mialo mocny posmak trawy.
Jakos tak bez przekonania po wyklarowaniu (mniej wiecej dwa miesiace temu) zabutelkowalem aroniowca przeznaczajac go na hmmm mniej wazne

okazje.
Wczoraj otworzylem jedna butelke i ZONK (i to spory). Aroniowiec "przegryzl sie", zrobil sie w smaku polwytrawny (fermentacja sie skonczyla, wiec to po prostu skutek dojrzewania winka zapewne) i zginela znaczna wiekszosc tego nieprzyjemnego trawiastego posmaku, tak ze winko jest calkiem-calkiem niezle
Pelen nadziei poczekam wiec jeszcze pare miesiecy i odpale kolejna buteleczke, a o rezultatach na pewno Was powiadomie

A w tym roku na pewno nastawie wieksza ilosc aroniowca
Liczba postów: 5.360
Liczba wątków: 28
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: San Quentin ;)
Nastrój: Lepiej mieć brzuch od piwa ,niż garb od roboty.
Wino z aroni jest jednym z moich ulubionych win. Nie robię go według jakiegoś konkretnego przepisu. Karmię drożdże aż padną z przejedzenia i zostawiam słodkie. Robiłem zarówno z soku jak i z całych owoców i nie miałem nigdy trawiastego posmaku ( a może miałem tylko mi z trawą się nie kojarzył). Lubię to wino za garbnikową cierpkość ale nienawidzę za zrzucanie barwnika

. W winie 4 letnim zabutelkowanym miałem nawet 3 cm galaretowego osadu a kolor z prawie czarnego zmienił się w krwisto -rubinowy. Wino było butelkowane oczywiście całkiem klarowne.
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!
\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"
......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Liczba postów: 147
Liczba wątków: 8
Dołączył: 03 2006
Lokalizacja: gdańsk
ty morderco!!

jak możesz tak długo wino trzymać? u mnie nawet 4 miesięcy nie wytrzyma jak zaleje do butelek

a aroniowe nigdy mi nie wyszło trawiaste. zawsze pyszne. ostatnio zrobiłem z małym dodatkiem rodzynek i wyszło jeszcze lepsze
Liczba postów: 274
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: ..a powinienem? tak publicznie? tutaj zawsze świeci słońce
FUJ! Aronia z rodzynkami? Świetokradztwo! Tylko czysta ! a co do zrzucania osadu, barwnika itd.... moja była krystaliczna... szła jak woda naruszona butelke wstawiłem do lodówki i zonk był na drugi dzień -osad na dwa palce...
Edit:
zdecydowanie wolę wytrawną na maxa i tak ekstraktywną że aż zęby wykręca - ogólnie przepisy na arionie podają chyba zbyt wiele wody wina wychodza mało ekstraktywne
ja swoje robiłem 1:1 sok -woda
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2005
moja aronia wyszła też super i ten słynny posmak też gdzieś zniknął. część zmieszałem z wiśniowym z całkiem niezłym skutkiem.
ale chyba racja że aronia lepsza jest jako winko słodkie
Liczba postów: 243
Liczba wątków: 17
Dołączył: 12 2003
Lokalizacja: Iława
Nastrój: wiosenno-porządkowy
Aroniowe , tylko wytrawne , to jest to co lubię najbardziej , Piękny kolor , ząbki wykręca i smaczek odpowiedni
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 35
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Kołobrzeg
Nastrój: :)
Może coś robie nie tak, ale moje winko aroniowe jeszcze się klaruje. Może już dawno powinno być zabutelkowane?
Liczba postów: 147
Liczba wątków: 8
Dołączył: 03 2006
Lokalizacja: gdańsk
aronia jest bardzo metna wiec powoli sie klaruje. jak chcesz przyspieszyc dodaj miodu albo bentonitu. btw jak dlugo juz stoi?
Liczba postów: 274
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: ..a powinienem? tak publicznie? tutaj zawsze świeci słońce
U mnie aronia po miesciącu (czyli praktycznie po pierwszym zlaniu ) natychmiast sie klaruje . Niedawno zrobiłem mały nastaw 5L z zamrożonej aronii (sprzatanie zamrażarki) dwa dni po zlaniu był kryształ . Ale osad wytraca się nadal...
Napisz jak długo stoi i kiedy zlewałeś pierwszy raz . Skro nadal jest mętna znaczy przerabia cukier..