Liczba postów: 28
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2006
Lokalizacja: Rypin
Nastrój: jak przed bitwa...
Witam (to znow ja) ostatnio zlewalem wino owocowe po skonczonej fermentacji. Teraz stoi do klarowania. dzis sciagnalem kieliszek zeby sprobowac i...bylo polslodkie ale z kwaskawym posmakiem i troce goryczki mysle ze to ostatnie moze od pestes z wisni ktore dodalem w calosci:/ co robic Czy to normalne? a moze lezakowanie pomoze?
Liczba postów: 4.204
Liczba wątków: 146
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: jak studnia bez dna (Kraków)
Nastrój: porzucam kroków rytm na bruku
Na pewno wino zmienia sie, harmonizuje w czasie dojrzewania.
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2006
Lokalizacja: Rypin
Nastrój: jak przed bitwa...
wiec mam czekac nadal? ile to moze potrwac?;/
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 10
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Plokc
Nastrój: G.I.T.
ja bym moze zaczol na Twoim miejscu od podania z jakich owoców robiłes winko (piszesz o pestkach z wisni, ale nie piszesz czy winko jest wisniowe)
IMHO to od pestek powinno być raczej gorzkawe niż kwaśne.. może owoc był nie nazbyt dojrzały, a może to kwestia doslodzenia, ja kiedys mialem podobnie z ryzowym.
Powachaj i jeżeli nie wali octem to nic nie dygaj. Poczekaj jeszcze chwilkie i najwyzej doslodzisz
pzdrwm
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11 2003
Lokalizacja: Wrocław
Nastrój: nastrojony jestem!
nie jestem specjalista od wisiowego, ale "odzieciczyłem" mase soków i z tego "tworzywa" robie winko, jeszcze pracuje, ale to ostatnie tchnienia ;-), więc spróbowałem i że jest słodkie to się tego spodziewałem (soki były konkretnie robone i dosładzane) więc zaczynałem z poziomu miodu ;-))), ale tez nabrało lekkiej goryczki, co mi nie przeszkadza a właśnie przypomina , że to winko z wisni włąśnie jest ;-))), bardziej jestem ciekaw jakie będzie za pół roku, rok !!!!
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2006
Lokalizacja: Rypin
Nastrój: jak przed bitwa...
no wisnie z pestkami, czarna i czerw. porzeczka, jagoda, jezyna, truskawki, aronia (ale bardzo malo), no i to chyba wszystko:/ owoce byly najlepszej jakosci dojrzale i slodkie. domownicy mowia ze wino jest dobre ale mi jednak przeszkadza ta lekka goryczka. Wino juz dosladzalem i nic:/
Może być gorzkawe od pestek. W naszym wiśniow0 porzeczkowym z ubiegłego roku jest lekka goryczka (można to przyrównac do przypalenia )
Jak długo pestki były w nastawie ?
I ile procentowo było wiśni ?
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2006
Lokalizacja: Rypin
Nastrój: jak przed bitwa...
wisnie byly dosc krotko ok tygodnia:/ nie wiem moze ok 15-20% wisni.da sie jakos "zagluszyc" ten posmak czyms? dodam ze wino wyszlo wyjatkowo mocne:/