30-01-2011, 23:35
przed sezonem tj czerwiec, początek lipca robie małą imnwentaryzację, plany na produkcję - przetwórczą, oczywiście życie jest inne , ale plan zakupów pozwala mi na 2 miesiace mieć spokój, pózniej różnia bywa, drobnica - rurki drożdze. pożwki, kapturki itd.. , chemia chyba u Mariusza na Euro Winie - nigdy nie zawidł jeszcze, jestem z pod Krakowa i tutaj najbardziej znany jest Chomik z Gdowa, więc Balony i grupsze rzeczy trzeba przepłacać na miejscu,, w ramach patryjotyzmu lokalnego tak trzeba, a że infrastruktura kosztuje , takie jest życie ( pózniej procentuje, ale to z innej bajki)