15-09-2006, 16:14
Przytachałem dziś parę kilo pozyskanych od rodziny aronii i podczas przebierania/mycia zauważyłem pewną ilość owoców spleśniałych. Oczywiście odrzuciłem je, ale z pewnością trochę z innymi (bardzo ładntymi, notabene) poleżały. Obawiam się czy nastaw, który najpóźniej jutro będę montował, mi nie zapleśnieje i zastanawiam się nad możliwością przeciwdziałania. Czy zalanie aronii wrzątkiem to nie grzech ciężki i czy jest wystarczające w tej sytuacji? Czy dodawać pirosiarczyn, a jeśli tak to w jakich ilościach (skutecznych, a możliwie niewielkich)?