Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pleśń ? i co teraz ?:(
#1
Witam. Przede wszystkim sprawa niecierpiaca zwloki. rwalem dnia 7 miesiaca 10 czerwone winogrono (i bylo tego 13kg). rozlozylem je do 2 wiaderek. dzisiaj - tj. 9.10 - podnoszac koc ktorym przykryte byly wiaderka (oprocz tego wiaderka od gory sa zabezpieczone podwojna folia) zauwazylem na powierzchni biale plamki - tak jakby to byla plesn :(( nie wiem co mam robic.. wina fermentuje w miazdze, nie sparzalem ich woda i a plukane byly przed wrzuceniem do wiaderka niezbyt dokladnie - i to chyba stad jakas zaraza je dopadla.. :( czy da sie je jeszcze uratowac. ps - pachnie plesnia ale to chyba poczatkowe stadium.. Prosze o pomoc albo o brutalna prawde..
Odpowiedz
#2
Z praktyki to jeszcze nie wiem - ale wyczytałem gdzieś na forum, że :
- wiadra nie nalezy owijac folią, wystarczy koc - zbyt szczelne nie jest prawdopodobnie wskazane- chodzi o wymianę CO2 czy cos takiego:pytajnik:
- ( sam tak na pewno zrobię jak zbiorę swoje winogronka w tym tygodniu) trzeba zgniecione winogrona nasajmprzód potraktowac piro
co wiedziałem - napisałem, teraz trzeba czekac na bardziej doświadczonych i :ksiazka::ksiazka:
pozdro Kalinowa
Odpowiedz
#3
Normalnie to się winogrona gniecie, dodaje piro i na drugi dzeń MD. Dalej fementujesz tydzień pod przykryciem takim aby nie dostały się muszki octówki a gazy miały ujście. Te winogrona są odszypułkowane? rozgniecione?
Wojtek
Odpowiedz
#4
dałeś drożdże szlachetne? I czemu tego nie mieszałeś? :ysz:
Obawiam się, że raczej już nie oddzielisz części zdrowej od zapleśniałej.....
Odpowiedz
#5
Przebrać co się da , pognieść , zasiarkować , po 24 godzinach dodać drożdże , fermentować około 7-10 dni w miazdze , zlać moszcz i dalej fermentować sam . Tyle w skrócie.
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!


\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"

......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Odpowiedz
#6
A ja byłbym ostrożniejszy w osądach - skąd wiadomo, że to pleśń? Równie dobrze mogą to być farfocle z fermentacji uniesione na powierzchnię miazgi przez pianę.
Jeżeli miazga zafermentowała, to pleśń raczej nie mogłaby się rozwinąć, jako że do rozwoju potrzebuje tlenu.
Potrzebne jest foto tego czegoś.

Krzysztof
Odpowiedz
#7
Czym dłużej na to patrzę i to wącham nabieram większej pewności że to pleśń. Muszę się przyznać że nie zamieszałem winogron. Są odszypułkowane i przykryte folią. Nie można wybrać zarażonej "góry" a dół poddać dalszej fermentacji ? drożdże szlachetne dojrzewają i myślałem że jutro je dodam ale chyba ze szczęścia kupię sobie bełta i zapomnę o tej porażce :( Pozdrawiam Prawdziwych Winiarzy !
Odpowiedz
#8
Jakieś zdjęcie?

Pleśnie wydzielają toksyny które mogły już spłynąć do soku. :mad:

Na przyszłość - drożdże trzeba mieć gotowe zawczasu.
Odpowiedz
#9
Cytat:Wysłane przez k_loko
Czym dłużej na to patrzę i to wącham nabieram większej pewności że to pleśń.[...]
Zapachem sie nie sugeruj - nastawy a tym bardziej miazga moze cuchnąć okrutnie, nie jest to żaden wyznacznik jakości czy tez zarażenia.

Krzysztof
Odpowiedz
#10
"chyba ze szczęścia kupię sobie bełta"

no coś Ty.... chyba nie będziesz tego pił ?! lepiej użyj tego zamiast piro :diabelek:



Skocz do: