07-10-2003, 13:15
Pamietam, ze kiedys ktos wspominal, ze niektore miody (z tych ciezkich) sa za slodkie. Jakos nie wierzylem, ale kilka dni temu milalem sam okazje sprobowac tego "specyalu". Byl to "Bartnik", jablecznik na brzeczce dwojniaka z Sadeckiego Bartnika". Ciezko bylo wypic 3-4 kieliszki; po prostu niesamowice slodki. Niemilo sie zrobilo, tym bardziej, ze czestowalem osobe, ktora nie pila jeszcze nigdy miodu. Sam bylem zaskoczony, bo kiedys pilem miod tejze samej produkcji i byl wspanialy. Tylko, ze ten ostatni lezal u mnie w barku ze 2 lata w kamionce...
Tak wiec jesli ktos napotka na taki slodki napoj to wine nalezy chyba przypisac zbyt krotkiemu lezakowaniu. Taka jest przynajmniej moja skromna opinia... Wowczas trzeba isc do sklepu lub do piwnicy po nastepny i probowac az do skutku... Bo miody dobre sa!
Tak wiec jesli ktos napotka na taki slodki napoj to wine nalezy chyba przypisac zbyt krotkiemu lezakowaniu. Taka jest przynajmniej moja skromna opinia... Wowczas trzeba isc do sklepu lub do piwnicy po nastepny i probowac az do skutku... Bo miody dobre sa!