Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Płatki dębowe - wytwarzanie w warunkach domowych :)
#1
Nie zna ktoś może przepisu na zrobienie w warunkach domowych płatków (chipsów) dębowych?

Przeszukałem forum w poszukiwaniu przepisu, zerknąłem w google i wyrzuciły jak zwykle duuużo informacji, ale nie to czego szukałem :)

Więc: da się czy nie da się? Jak? Jaki dąb? Zalety/wady zrobienia ich samemu - będę wdzięczny za wszelakie informacje :)
Odpowiedz
#2
Zalety: możesz zrobić sobie chipsy o róznym stopniu wypalenia. Wady - nieznana jakosc i cechy organoleptyczne dębiny.

Jak zrobić:
-albo zrobic płatki - czyli strugiem zestrugac z deski debowej grube na 0,5-1 mm strużyny i połamać je na kawałki.
-albo zrobić płytki - czyli pociąć piłą, w poprzek słojów - klocki wysokosci 2-3 cm (mierzone wzdłuż słojów) a następnie dłutem, tasakiem czy masywnym nożem naszczepić płytek grubosci ok. 2-5 mm.

Te dwa rodzaje mają różne dozowanie do wina - bo ważna jest powierzchnia styku - czyli np. 3 g płatków zadziała tak samo jak np. 6-8 g płytek.

Co do rodzaju dębiny - jest ważna, ale czy masz wybór? Dąb francyski działa inaczej niż dąb amerykański, zdecydowanie najmniej spektakularnie działa dąb polski-niemiecki. Na co zwrócic uwagę jesli masz mozliwosc wyboru drewna: dab nie powinien pochodzić z terenow podmokłych, nie moze tez byc porazony przez patogeny grzybowe: huby, boczniaki, opieńki, czernizna drewna. Oczywiscie drewno nie może być w żaden sposób impregnowane.

Platki lub płytki nalezy najpierw wymoczyć: platki ja zalewam najpierw wrzątkiem do ostygniecia, potem zlewam wodę i zalewam jeszcze dwukrotnie gotowaną (miekką) chłodną wodą na dobę.

Płytki tak samo - z tym, że chłodną wodą zalewam trzykrotnie i trzeci raz trzymam dwie doby.

Po ostatnim zlaniu osuszyc np. ręcznikiem papierowym lub ścierką, rozłozyć na blasze w piekarniku i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 160-180 st.C. Po kilkunastu minutach przemieszac- przewrócic - czas dobierać na podstawie koloru. Mocno wypalane platki powinny miec intensywnosc koloru mlecznej czekolady, zapach powinno byc czuc ale nie moze byc to dym.
Odpowiedz
#3
Mimo wcześniejszych moich sceptycznych uwag w innych postach z tego tematu mogę po wypróbowaniu polecić użycie płatków z forniru ( okleiny ) dębowej. Można spróbować wycyganić jakieś odpady w stolarniach (raczej tych starszych - robiących meble okleinowane). Trzeba unikać fragmentów okleiny z tzw. bielą bo nie dają dobrego efektu. Fornir ma grubość ok 0,8 mm więc odpada cięcie czy struganie. Po wyprażeniu łatwo się łamie na mniejsze kawałeczki a polecam prażyć w max. dużych płatach po płukaniu i moczeniu jak w powyższym poście DarkaRz.
Odpowiedz
#4
Cytat:Wysłane przez von Vinentropp
Mimo wcześniejszych moich sceptycznych uwag w innych postach z tego tematu mogę po wypróbowaniu polecić użycie płatków z forniru ( okleiny ) dębowej. Można spróbować wycyganić jakieś odpady w stolarniach (raczej tych starszych - robiących meble okleinowane). Trzeba unikać fragmentów okleiny z tzw. bielą bo nie dają dobrego efektu. Fornir ma grubość ok 0,8 mm więc odpada cięcie czy struganie. Po wyprażeniu łatwo się łamie na mniejsze kawałeczki a polecam prażyć w max. dużych płatach po płukaniu i moczeniu jak w powyższym poście DarkaRz.

Ale mam nadzieję że chodzi tutaj o okleinę "surową" (przed naklejeniem na meble).

Gdyby ktoś bez zastanowienia próbował zastosować w życiu w/w pomysł i chciał zedrzeć starą, lakierowaną okleinę z mebli, mógłby wtedy nadać swojemu winu naprawdę wyjątkowy "aromat" :glupek:

Jestem ciekaw jak by to mogło smakować????
Odpowiedz
#5
Pozdrawiam

To co napisał Darek - chylę głowę ale to jest moim zdaniem za dużo warunków do użycia tych płatków w warunkach domowych. Ja wielokrotnie wrzucałem płatki dębowe do alkoholi i mnie się wydaje że po tych "procedurach" ich działanie będzie bardzo słabe a skuteczność ich będzie po długim czasie.
Ja to biorę deskę dębową i na heblarce otrzymuję strużyny które następnie prażę w garku i wrzucam do alkoholu. Dąb rósł nad potokiem -deski leżą 8 lat..
Uzyskany kolor to "koniakowy" i smak też koniakowy.
Tak samo robię z śliwą . Śliwowe drzewo daje piękny kolor podobny do szafiru a w smaku słodkawy.

Maciej
Odpowiedz
#6
Jeśli chodzi tylko o kolor - są znacznie prostsze metody. Np. wystarczy dodać karmelu. Za to jeśli chipsy mają dać efekt podobny do beczki - należy je przygotować dokładnie tak, jak opisał to Darek. Ja ługuje nawet dłużej.
Beczki zresztą przygotowuje się dokładnie tak samo.
Odpowiedz
#7
Może ktoś ma ochotę eksperyment zapuścić z drewnem z migdałowca ? Tylko nie wiem jak tam z pochodnymi cyjanku, w owocach jest ... a w drewnie :niewiem:
Jeszcze z takim nie próbowałem ale wino/nalewka może mieć ciekawy smak.
Co sądzicie :ysz:
Odpowiedz
#8
Wogle widzę tutaj szerokie pola do poszukiwań w zakresie niuansowania alkoholi domowych, nie tylko win.
Dąb dębem - ale gdyby tak wypróbować wyprażone listewki/strużyny głogowe użyć do klarowania wina głogowego?
Drewno jesionowe? Jak najbardziej używa się beczek jesionowych do starzenia niektórych alkoholi.
Drzewa owocowe - wiadomo (śliwa, wiśnia, jabłoń).
Kusząca tematyka :D
Odpowiedz
#9
Osobiście używałem ale do destylatów oprócz płatków dębowych, płatków akacjowych, czereśniowych z gruszy i z jesionu. Najbardziej mi podpasowały akacjowe.
Robiłem sam też płytki a raczej szczapy. Opalałem je po prostu palnikiem gazowym używanym do lutowania miedzi. Można na bieżąco kontrolować stopień wypalenia.
Pozdrawiam, Paweł

Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.



Skocz do: