Aronia - dolewać czy nie

[magiii1]

Witam serdecznie mam pytanie odnośnie aroni.

31,08,2007 nastawiłem sobie co następuje

- 3,5 kg aroni wymrożonej
- 1,5kg cukru w 1 litrze wody (1,8lwyszło)
- 5g pożywki
- matka
- pektopol + 2 l gorącej wody

przepis z książki
BLG 26 czyli 12,9% wg tabeli


poszło wsztsko do fermentatora

08,09,2007
dodałem 0,75kg cukru w 1l wody (1,4razzem) i przelałem wszystko do balona

w sumie mam niestety tylko 4,5 chociaz balon wydawał sie dośc pełny kiedy jeszcze miał owoce w sobie.

Dziś czyli 24,10,2007 zlałem wysisnąłem sok i wyszło tylko 5 litrów i mam pół balona bo to 10 litrowy dolewać wody czy nie ???/

a zapomniałem na dzień dzisiejszy ma jeszcze 10BLG (czyli 3,9 wg tabeli) co mnie zdziwiło bo pracowało juz dosyc wolno. Jak na dzień dzisiejszy smak jest bardzo fajny zapach również i nawet jest dosyć klarowne.

wracająć do tematu czy rozcięczać chyba szkoda no nie?? czy może czegoś napchac : niewiem:wypełnic czymś czy nic nie musze robic ???
Bo przeciez jeśli jeszcze bedzie bulgać to dwutlenek który sie wytwarza wypchnie powietrz no nie ???

Jeszcze jedno trzymam je teraz w temp 18-20 i właśnie czy ruszy jak cukru nie dodam no bo przeciez jeszcze ma troche (masło maslane )
Jak długo je teraz trzymać do następnego zlania a potem kiedy do buteleczek

w sumie chyba boły trzy pytania, ale.......
kto pyta ten ma smacze wino i następnym razem sam pomoże nowicjuszowi

[Frida]

Jeśli dolałeś do wina całą przewidzianą wodę, to już więcej nie dolewaj, zepsujesz wino.
Drożdże pracują, gdy mają cukier. W twoim nastawie jest jeszcze cukier. Aronia zazwyczaj fermentuje powoli.
Następne zlanie, gdy na dnie osiądzie warstwa osadu. Do butelek, gdy po upływie miesiąca po kolejnym zlaniu nie ma śladu osadu. Raczej się nie spiesz z butelkowaniem.

[magiii1]

W przepisie było przewidziane 6,2 l wody czyli jeszcze mógłbym dolac, aczkolwiek ja bym nie chciał ponieważ pasuje mi takie jakie jest.

Nie chodziło mi oto, tylko czy nie mam zbyt wiele miejsca w balonie?

Nie jestem pewiem czy nie będzie to miało negatywnego wpływu na dalszą pracę wina i jego dojrzewanie. Zastanawiam sie czy teraz jak zacznie mi sie proces cichej fermentacji, czy nie dodać odrobiny wiórów dębowych? Niestety nie dysponuje jeszcze prawdziwą dębową beczką. Mam nadzieje, że w przyszłym roku już się o taka wzbogace. I oczywiście większy balon by więcej tego pysznego winka można było przyrządzić

[Frida]

A po co Ci dębina do aroniowego? Jest wystarczająco cierpkie.
Spróbuj tego młodziaka, jak Ci podchodzi ekstraktywność oraz cierpkość to nie paskudź dolewaniem wody.

[magiii1]

dobra to rozumiem ale wciąż to nie jest odpowiedzią na zadane pytanie.

przecież to proste o co pytam no nie????

nie chodzi mi o rozcięczaniewina tylko o zbyt wiele miejsca w balonie

może i jest to banalne pytanie ale nikt na nie nie odpowiedział.
gdzybym chciał rozcienczyć to nawet gdybym miał za mało miejsca to bym ulał i rozcięczył, ALE MÓWIĘ WYRAŹNIE NIE O TO MI CHODZI!!!!!!!!

[Megana]

Po pierwszym obciągu wino jeszcze trochę fermentuje zazwyczaj, więc nie musi być pod korek, może zostać wolne miejsce. Podczas dojrzewania, po jakimś drugim obciągu balon już powinien być pełen. Sam zdecyduj, czy chcesz ryzykować, czy nie.
Kupić 5 litrowy balon to w końcu nie taki wydatek.

I nie wrzeszcz na kobietę

[magiii1]

super dziękuję bardzo o taka odpowiedz mi chodziło

rzecz jasna nie będę ryzykował i w tym roku zadowolę soe 5 litrami a w przyszłym poprostu nastawię więcej

chylę czoła prawdziwy arcymistrz winiarski

[Megana]

Chłopcze, to są bardzo podstawowe wiadomości. Eh, ta dzisiejsza młodzież

[magiii1]

Mówisz jakbyś była starą kobietą. Dlaczego tak??? kobiety są przecież ciągle piękne i młode.

Pomyśl jesli teraz jako "młodociany" zaczynam produkowac winko za np 30 lat może będę się cieszył nadal zdrowiem i kondycą i nadal będę mógł przekazywać następnym pokoleniom tajemnice, które są ukryte w smaku i aromacie wina. a być może będę miał własnych juz kilka tajemnic które urodzą sie podczas cudownej dłudoletniej zabawy.