Witajcie.
Jestem tu nowy, a w balonie (54 L) pyka sobie burzliwie moje pierwsze winko z winogron jasnych i ciemnych (50/50). Oczywiście najpierw była fermentacja w miazdze w osobnych pojemnikach. Po tygodniu - chlup do balonu, po przecedzeniu rzecz jasna. Wszystko starałem się robić zgodnie z kanonami sztuki, które odkrywałem w miarę lektury tego forum i innych źródeł. Niestety nie zmierzyłem Blg moszczu przed fermentacją, ale trudno, przy następnym nastawie już to zrobię. Póki co, robię więc trochę na czuja. Celuję w wino 14%, półsłodkie. Jakby co, to dosłodzę po sklarowaniu po drugim lub trzecim obciągu.
Uzyskałem ok. 51L nastawu z:
- owoce 56,7 kg
- moszcz po odcedzeniu ok. 38,8 L
- cukier 6,6 kg
- woda 8,8 L
- drożdże Tokay 2 szt. (obudzone w MD 0,5 L)
Dodatki:
- pirosiarczyn potasu 2 g (do miazgi na początku - może troche mało, ale nie chciałem przeginać)
- chipsy dębowe 100 g (do fermentacji)
I tu pojawiają się poważne wątpliwości, niestety po tzw. niewczasie:
1. Czy nie za dużo tych chipsów dębowych do tego nastawu?
2. Ile tak naprawdę się tego dodaje? (wałkowane, ale ja nadal nie mam jasności

)
Jedni podają, że 5-8 g / 1L - do fermentacji:
http://www.euro-win.pl/sklep/product_inf...cts_id=183
Inni, że 5-30 g / 10L :
http://www.browamator.pl/szczegoly.php?F...pa_p=6&pwd[6]=%2F163929%2F165994%2F777386%2F6488410&sortuj=kod
No to jak jest wreszcie, bo jak ma mi wino jechać trumną, to dzięki
A może to zależy od producenta tych chipsów i jednych się wsypuje więcej, a innych mniej? To by mnie uspokoiło.
PS
Ale fajne forum!