10-11-2003, 18:56
Witam wszystkich sympatykow roznych smacznych trunkow 
calkiem niedawno postanowilem sprobowac domowego wyrobu win i jako ze sasiad ma sad z jabloniami ktorych nie zbiera i systematycznie gnija w trawie, to moj wybor padl na jablkowe
jak pomyslalem tak zrobilem - odnalazlem fantastyczna stronke winoart i to forum i po pewnym przygotowaniu teoretycznym przystapilem do dziela, w planie mialem winko mocne i polslodkie
wymyte dobrze jabluszka pocialem i usunalem gniazda nasienne i do sokowirowki. bylo tego tyle ze az mi reka zdretwiala - myslalem ze bede mial na cala 15 l butle ale wyszlo ok 7l
no coz takie jablka... doczytalem ze zamiast 100% czystego soku mozna dodac wody i dla smaczku rodzynek, tak tez zrobilem
29.10.2003 do 7 litrow soku (byl bardzo slodki, niestety nie mam cukromierza) dodalem 1,5 kg cukru + 2l wody plus pracujace drozdze burgund (mialy byc tokay ale nie wyszla mi md z nimi, a mialem stare (termin przydatnosci mijal w 2001) burgundy - nie wierzylem ze sie obudza ale jednak
dodalem tez przepisowa ilosc pozywki i (niestety!) ale iranskie rodzynki konserwowane najpewniej
- wtedy nie wiedzialem ze nie mozna takich
mimo to nastepnego dnia winko pracowalo dobrze, bulkniecia do 70 na minute nawet, po tygodniu zwolnilo do ok 30 bulek na minute wiec postanowilem dodac druga partie cukru - mialo byc tego ze 2 kg ale po skosztowaniu winko zdawalo sie byc jeszcze dosyc slodkie wiec wlalem tylko 1 kg w 1 litrze wody przegotowanej i ostudzonej, zamieszalem i zamknalem, temperatura caly czas byla i jest ok 20 stopni C
i tu pojawia sie problem - fermentacja od razu po dodaniu cukru bardzo zwolnila do 3 bulkow na minute, dlaczego??? co sie mogla stac?? szczerze mowiac spodziewalem sie przyspieszenia fermentacji po dodaniu cukru... czy mozliwe jest ze zamiast tych burgundow rozwinely sie dzikie drozdze ktore mogly przetrwac w soku jablkowym a teraz zaczely padac? a moze 3 bulki na minute to jest standardowa predkosc ? dodam ze poza tym nie mam do nastawu zadnych zastrzezen - ladnie pachnie i smakowalo dobrze kiedy go probowalem po tygodniu.
byc moze wielu z was moje problemy wydaja sie banalne i wzbudza usmiech na waszych twarzach ale chce zeby to winko wyszlo dobrze bo duzo naopowiadalem znajomym o moim nowym hobby
i namawialem zeby tez zaczeli produkcje - zas oni powiedzieli ze owszem ale dopiero jak skosztuja mojego 
zatem prosze powiedzcie mi co zrobilem nie tak, i co ewentualnie robic dalej, robic nowa matke, czy i kiedy dodawac cukru, a moze wszystko jest w porzadku?
Pozdrawiam
Mruuuk

calkiem niedawno postanowilem sprobowac domowego wyrobu win i jako ze sasiad ma sad z jabloniami ktorych nie zbiera i systematycznie gnija w trawie, to moj wybor padl na jablkowe
jak pomyslalem tak zrobilem - odnalazlem fantastyczna stronke winoart i to forum i po pewnym przygotowaniu teoretycznym przystapilem do dziela, w planie mialem winko mocne i polslodkie
wymyte dobrze jabluszka pocialem i usunalem gniazda nasienne i do sokowirowki. bylo tego tyle ze az mi reka zdretwiala - myslalem ze bede mial na cala 15 l butle ale wyszlo ok 7l

29.10.2003 do 7 litrow soku (byl bardzo slodki, niestety nie mam cukromierza) dodalem 1,5 kg cukru + 2l wody plus pracujace drozdze burgund (mialy byc tokay ale nie wyszla mi md z nimi, a mialem stare (termin przydatnosci mijal w 2001) burgundy - nie wierzylem ze sie obudza ale jednak


mimo to nastepnego dnia winko pracowalo dobrze, bulkniecia do 70 na minute nawet, po tygodniu zwolnilo do ok 30 bulek na minute wiec postanowilem dodac druga partie cukru - mialo byc tego ze 2 kg ale po skosztowaniu winko zdawalo sie byc jeszcze dosyc slodkie wiec wlalem tylko 1 kg w 1 litrze wody przegotowanej i ostudzonej, zamieszalem i zamknalem, temperatura caly czas byla i jest ok 20 stopni C
i tu pojawia sie problem - fermentacja od razu po dodaniu cukru bardzo zwolnila do 3 bulkow na minute, dlaczego??? co sie mogla stac?? szczerze mowiac spodziewalem sie przyspieszenia fermentacji po dodaniu cukru... czy mozliwe jest ze zamiast tych burgundow rozwinely sie dzikie drozdze ktore mogly przetrwac w soku jablkowym a teraz zaczely padac? a moze 3 bulki na minute to jest standardowa predkosc ? dodam ze poza tym nie mam do nastawu zadnych zastrzezen - ladnie pachnie i smakowalo dobrze kiedy go probowalem po tygodniu.
byc moze wielu z was moje problemy wydaja sie banalne i wzbudza usmiech na waszych twarzach ale chce zeby to winko wyszlo dobrze bo duzo naopowiadalem znajomym o moim nowym hobby


zatem prosze powiedzcie mi co zrobilem nie tak, i co ewentualnie robic dalej, robic nowa matke, czy i kiedy dodawac cukru, a moze wszystko jest w porzadku?
Pozdrawiam
Mruuuk